niedziela, 11 stycznia 2015

Ruchy dziecka, a stres.

   Dni mijały, a ja czułam się znakomicie. Byłam pełna energii i z każdym dniem czułam coraz więcej ruchów mojej małej dziewczynki co wprawiało mnie w dobry nastrój. 
   Pod koniec 4 miesiąca wybraliśmy się na wakacje do Polski, na dwa tygodnie. Spędziliśmy wspaniały czas z naszymi rodzinami, aż szkoda było wracać. W dzień powrotu do Irlandii nie czułam żadnych ruchów dziecka, a przy tym czułam delikatny ból w podbrzuszu, tak jak i w noc przed. Nie chciałam niepokoić całej rodziny, więc powiedziałem tylko partnerowi o moich obawach i że zaraz po powrocie muszę się wybrać do lekarza. Tak też zrobiłam. Moja GP zbadała mnie, potem dotykała mój brzuch z każdej strony, a na koniec przyłożyła coś do mojego brzucha w kształcie mikrofonu, żeby posłuchać serduszka. Okazało się, że nawet nie zdając sobie z tego sprawy byłam po prostu zestresowana wyjazdem i kolejnym pożegnaniem z rodziną, a przy tym i dziecko też było, dlatego siedziało cichutko w brzuszku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz